Kolejne ‘wyjazdowe’ spotkania Passion4travel.pl. Tym razem – po raz kolejny – będziemy mieli przyjemność widzieć się podczas LROnly. Wszystkich miłośników moto-podróżowania zapraszam do bazy Konotop nieopodal Drawska Pomorskiego. Spotkanie miłośników i pasjonatów Land Rovera będzie okazją do uczestniczenia w trzech wyjątkowych prezentacjach, które odbywać się będą wieczorami w piątek (13 lipca) oraz sobotę (14 lipca)

 

1sza: Dunia.pl – Z Warszawy do Cape Town (RPA)

 

Pawła i Natalii oraz ich zwykłego Discovery nie trzeba chyba przedstawiać żadnemu miłośnikowi podróży. Przez 6 miesięcy – na przełomie 2011 i 2012 – ufając we własne szczęście oraz sprawność swojego pojazdu przemierzyli blisko 32 tys. km drogami i bezdrożami Afryki.

Odwiedzili Turcję, Jordanię, Egipt, Sudan, Etiopię, Kenię, Tanzanię, Zambię, Zimbabwe, Namibię i RPA. Widzieli miejsca tak niezwykłe jak Pustynia Biała, Chartum, Wodospady Wiktorii czy Wybrzeże Szkieletów. Stanęli u stóp Kilimandżaro i na przylądku Dobrej Nadziei.  Przez pół roku mieli wystarczająco dużo czasu aby porządnie zwiedzić wschodnią i południową Afrykę. Zdarzały się awarie (sic!) w dziwnych miejscach oraz problemy z biurokracją, ale przede wszystkim spotykali się z uśmiechem i wsparciem mieszkańców tego olbrzymiego kontynentu.

Podróż Natalii i Pawła można było śledzić na stronie Dunia.pl, która w krótkim czasie zyskała liczne grono fanów i stałych bywalców. Nie ma się co dziwić… wspaniałe zdjęcia dawały możliwość przeżywania podróży wraz z Nimi. Oboje byli bohaterami naszego spotkania w kwietniu br., które zgromadziło rekordową publiczność. Teraz Ci, którzy nie mogli się ówcześnie pojawić w Warszawie mają okazje spotkać ich na Pomorzu.

2ga: Warszawa – Ghana 2011; „W Pustyni i w Puszczy”

 

To chyba pierwsza, Polska (o innej nie słyszałem) samochodowa wyprawa taką drogą. Łącznie 12 tyś km. Na początek wspaniałe ale już trochę zjeżdżone szlaki  Maroko, Sahara Zachodnia, Mauretania i Mali. Ale potem zaczyna się już mocno Gwinea, Liberia, Wybrzeże Kości Słoniowej aż do Ghany (12 tyś km) . W wyprawie brały udział trzy pojazdy Defender, Discovery i Toyota… zagadka… który się popsuł?

Chcecie wiedzieć jak przekracza się granicę w środku dżungli ? Na nieoznakowanym posterunku ? Ile czasu zajmuje transport samochodów z Gahny do Polski ? Na wszystkie te i wiele innych pytań odpowie Radek Piechnik, który będzie opowiadał o wyprawie.

 

3cia: Złomem przez Saharę – kiedy Landrover ma urlop

 

Niech za zapowiedź posłuży opis wprawy przygotowany przez Martina (happylandy Team). Mam nadzieję, że zaciekawi wszystkich tak jak mnie [Marcin G]

„Zrazu, pomysł rzucany przy kawiarnianych stolikach przez niedzielnych pogromców bezkresnych bezdroży i dzikich ostępów wokół komina starej cegielni budził kpiące uśmiechy powątpiewania lepszych połówek i przypadkowych współbiesiadników.

Zataczając coraz szersze kręgi przechodził z wolna w czyn powodując jeszcze większą wesołość handlarzy złomu… wróć! sprzedawców używanych samochodów, mechaników i diagnostów. Mimo tych mało imponujących początków pewien chłodny, marcowy poranek dla całej kolaborującej niecnie jedenastki zapachniał początkiem długiej podróży i prawdziwą Afryką.

Prawdziwą czyli znaną z książek, telewizji, wycieczek i safari – bo i skąd mogli wtedy przypuszczać, że Afryka to czerwony pył, DEA żebrzące o cukierki w ciemnym podwórku, hardcore i walka o życie w hamakach między palmami.

Całodzienne błądzenie po pustyni, nocne kąpiele w gorących źródłach pod gwiazdami tak bliskimi jak nigdzie chyba indziej, rozwiązywanie problemów nierozwiązywalnych dla holenderskich organizacji charytatywnych przy użyciu latarki i scyzoryka, ludzkie morze na granicach i korek rzeka po horyzont na wlotówce Dakaru.

Przenikliwe zimno marokańskich gór i pełen pyłu upał mauretańskiej pustyni, szkoła bez prądu pośród gór i warsztat samochodowy bez prądu w centrum stolicy, nocne dyskusje z angielskim posiadaczem Dyskoteki i poranne spotkania z właścicielem Defa z Mazur, przeklinanie prohibicji gdy męczyło pragnienie i mieszanie czekoladki z nutellą gdy atakował wilczy głód, tłumne bazary i nocne biesiady w ulicy kurczaków, rzeźnik bez bieżącej wody za to z dostępem do internetu, fryzjer filozof handlujący telewizorami…albo 11 smiałków w czterech złomach i 10.000km przez Europe i Afrykę Zachodnią do stolicy Gambii czyli low-budget AFRYKA BRYKA.”

 

Kolejność prezentacji może ulec zmianie.

Zapraszam serdecznie Marcin Gerc

Passion4travel.pl